czwartek, 8 marca 2012

Lou & Zayn.Część 3

Poznałyście chłopaków. Bardzo się polubiliście. Bawiliście się z nimi świetnie. Oglądaliście filmy, wygłupialiście się, mieliście nawet bitwę na popcorn. Hej no to co teraz robimy?- Zapytał Niall.
- No nie wiem. A może butelka?- Zapytał Hazza.
- No dobra. Może być.- odpowiedział Lou, spoglądając na nas.
-Co wy na to dziewczęta?
- No dobra. To zaczynajmy.- Uśmiechnęłaś się słodko do Louisa, on odwzajemnił uśmiech i poszliście do salonu.
Od dawna wiedziałaś, że Zayn podoba się Kate. Miałaś zamiar to wykorzystać. Kiedy zakręciłaś butelką i wypadło na Zayna od razu wiedziałaś, że jeśli weźmie wyzwanie to wiesz co za zadanie mu dasz.
- Prawda czy wyzwanie Zayanie? - zapytałaś
- Ja się Ciebie bardzo boję, ale wezmę wyzwanie.- wypowiedział te słowa zaraz po tym jak zobaczył twoją minę.
- Twoje wyzwanie brzmi tak: Pocałuj Kate! I to ma być namiętny pocałunek a nie jakiś zwykły buziak!- wszyscy wybuchnęli śmiechem, a Kate zarumieniła się.
- No i to ma być twoim zdaniem wyzwanie?! Haha (kocham jak on się śmieje♥).- Złapał Kate bardzo delikatnie, spojrzał jej w oczy. Uśmiechnął się.
*Strona Kate*
O nie co za idiotka! dobrze wie, że on mi się podoba! Zrobiła to specjalnie! Zabije ja jak tylko nadarzy się taka okazja.
Zayn chwycił mnie w pasie. Zrobił to bardzo delikatnie jakby nie chciał zrobić mi krzywdy. Uśmiechnął się do mnie i spojrzał prosto w oczy. Gdy ujrzałam te piękne czekoladowe oczy nie mogłam się ruszyć, a nawet nie chciałam. Przybliżył swoja twarz do mojej .....I stało się. Pocałował mnie na początku bardzo delikatnie. Potem zaczął bardziej namiętnie, aż nasze języki się spotkały. Wtedy mój cały świat zaczął wirować. Jak on całował!
Mmmm! Bardzo mi się podobało. Usłyszałam tylko jak ktoś krzyczy:
- Dość! Bo zaraz zaczniecie mi się rozbierać!
Gdy się od siebie oderwaliście spojrzał Ci w oczy i uśmiechnął się tak aby nikt tego nie zauważył oprócz Ciebie. Szepnęłaś mu do ucha:
- Całkiem dobrze całujesz.- Uśmiechnęłaś się do niego słodko.
* Strona Karmen*
Wiedziałam, że coś do siebie czują. Tylko nie spodziewałam, że aż tak bardzo im się to spodoba.
- No dobra to teraz moja kolej. Czas się zemścić!- wypadło na Louisa
- Louis chyba wiesz co masz zrobić- spojrzał na mnie i się głupio, a zarazem słodko uśmiechnął.
- Czyń swoją powinność.
Lou spojrzał na mnie, a ja się zarumieniłam. Przybliżył się do mnie i zaczął całować. Najpierw w policzek, nos, kącik ust i nasze oczy się spotkały. Miał takie piękne niebieskie OCZYSKA! szepnęłam mu do ucha tylko tyle:
- No to całuj!
On się zaśmiał i zaczął całować.Nasze usta pasowały do siebie idealnie.Były dla siebie stworzone. Jego były jedwabiste, miękkie i soczyste. Zdałaś sobie wtedy sprawę, że go kochasz i, że to ten jedyny ten ukochany.
Chciałaś, żeby ten pocałunek trwał wiecznie. Kiedy skończyliście wszyscy zaczęli bić brawa.Ty się tylko uśmiechnęłaś do Lou, a on pocałował Cię w czubek nosa.
Graliście jeszcze długo. Hazza miał m.in krzyknąć przez balkon, że kocha Louisa bardziej niż brata, Liam miał zjeść miksturę przygotowaną przez nas samych, a Niall miał iść do lodówki i wyrzucić swoje ulubione jedzenie.
Zrobiło się późno i chłopcy nie chcieli żebyście szły po nocy do domu. Zaproponowali wan nocleg u siebie. NIe mogli was odwieźć, ponieważ byliście juz po paru piwach. A Liam pojechał do Danielle.Zadzwoniłaś tylko do babci powiadomić ją, że śpicie u przyjaciół.


Kocham to zdj. :D 
Myślę, że ten rozdział nie jest za fajny. ;x Chyba potrafię napisać coś lepszego.Ale obiecuje, że następny będzie fajniejszy i będzie o wiele więcej akcji.<3

Stylesowaa<3




2 komentarze:

  1. jak to nie za fajny ? jest umm...słodziutki ! :) jak fajnie, że były kiss'y i to tak ładnie opisane :) Na prawdę jest świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,choć ja tak nie uważam ale spoko <3
      Stylesowa <;*

      Usuń